W dzisiejszych czasach wiele kobiet wychodzi poza tradycyjne role zawodowe, aby realizować swoje pasje i marzenia. Tworzenie własnego biznesu staje się coraz bardziej popularnym wyborem, pozwalając kobietom połączyć pracę z osobistym spełnieniem. Jednak, aby stworzyć biznes z duszą, trzeba włożyć nie tylko umiejętności i wysiłek, ale także swoją autentyczną energię, pasję, serce i duszę.
Na początku trochę tak zwanej teorii… A potem fragment mojej historii.
Co się musi zadziać aby zacząć iść w stronę swojego biznesu z duszą a potem wytrwać w tej drodze?
1. Odkryj swoją pasję
Najważniejszym krokiem w tworzeniu biznesu z duszą jest zrozumienie swoich pasji i marzeń. Zastanów się, co naprawdę ciebie inspiruje i motywuje. Czy jest to tworzenie pięknych ubrań, gotowanie pysznych dań, projektowanie wnętrz, czy może edukacja? Twoja pasja będzie źródłem energii, która napędzi twój biznes i pozwoli ci przetrwać trudne chwile.
2. Określ swoje wartości
Twoje wartości są jak kompas, który kieruje twoje działania. Zastanów się, jakie wartości są dla ciebie najważniejsze w biznesie. Czy zależy ci na zrównoważonym rozwoju, etyce w biznesie, czy może wspieraniu społeczności? Określenie swoich wartości pomoże ci podejmować decyzje zgodne z twoją duszą.
3. Stwórz unikalną wizję
Marzenia i pasje są źródłem twojej wizji biznesu. Wyobraź sobie, jaki wpływ chcesz mieć na świat i jak chcesz, aby twoja firma wpisywała się w to wizjonerskie spojrzenie. Twoja wizja będzie twoim motorem napędowym i źródłem inspiracji dla innych.
4. Rozwijaj swoje umiejętności
Nawiasem mówiąc, niezależnie od tego, jak wielką pasję i wizję masz, potrzebujesz też solidnych umiejętności biznesowych. Warto inwestować w rozwijanie kompetencji, takich jak zarządzanie, marketing, finanse i negocjacje. To pozwoli ci efektywnie realizować swoje cele i tworzyć trwały biznes.
5. Zadbaj o równowagę między pracą a życiem osobistym
Biznes z duszą to nie tylko praca, to także równowaga między pracą a życiem osobistym. Pamiętaj, żeby dbać o siebie i swoje relacje. Dobrze wyważona równowaga przyczyni się do twojego samopoczucia i sukcesu w biznesie.
6. Buduj relacje z ludźmi
Twoi klienci, partnerzy biznesowi i współpracownicy to klucz do sukcesu. Budowanie trwałych relacji opartych na zaufaniu i autentyczności pomoże ci rozwijać swój biznes. Bądź otwarta na współpracę i wsparcie innych, a otrzymasz to samo w zamian.
7. Bądź elastyczna i gotowa do nauki
Biznes to podróż pełna wyzwań i niespodzianek. Bądź elastyczna i gotowa do dostosowania się do zmian. Nie bój się popełniać błędów, bo to one uczą najwięcej. Każdy sukces i porażka są częścią twojej drogi.
Biznes z duszą – pasja, wartość, wizja i umiejętności
Tworzenie biznesu z duszą to proces wymagający połączenia twoich pasji, wartości i wizji z umiejętnościami biznesowymi. To także podróż pełna nauki i rozwoju osobistego. Jeśli podejdziesz do tego z autentycznością i zaangażowaniem, stworzysz firmę, która nie tylko przyniesie ci sukces zawodowy, ale także harmonię i spełnienie w życiu. Pamiętaj, że to twoja energia i pasja są kluczem do tworzenia biznesu z duszą. Bądź sobą prawdziwą (bez niewspierajacych przekonań, nieswoich schematów myślowych czy filtrów swoich rodziców), a twój biznes będzie odzwierciedleniem twojej prawdziwej duszy.
A teraz opowiem Ci trochę więcej od to było u mnie. A na początku łatwo nie było, ojj nie było…
Opowiem to w skrócie, bo na więcej przyjdzie jeszcze czas. A gdybyś już teraz chciał/a poznać historię to zapraszam do książki #SZEFOWE, której jestem współautorką i dziele się tam fragmentem mojej historii. Napisz do mnie gdybyś chciał/a kupić tę książkę. Polecam, warto się zainspirować, ale to tak na marginesie tylko tutaj dodaję.
Pracowałam przez wiele lat w dużych firmach, pędziłam przez życie, zarabiałam coraz większe, bardzo dobre pieniądze. Czułam się spełniona. Zajmowałam prestiżowe stanowiska, rozwijałam się i generalnie miałam poczucie, że jestem na właściwej swojej drodze. Robiłam to co lubiłam, dobrze się w tym czułam i jeszcze mi za to płacono. Mimo zmian jakich doświadczałam i z którymi przyszło mi stanąć oko w oko, było to miejsce dla mnie dużego komfortu, muszę przyznać teraz z perspektywy czasu.
I gdyby życie mi nie pomogło, pewnie długo bym jeszcze tego miejsca nie zmieniła. Los mi sprzyja. I wiadomo na początku coś może wyglądać mało sympatycznie, ale z czasem okazuje się, że jest to coś najlepszego, co mogło nas spotkać. O czym mowa? Otóż w firmie, dla której pracowałam, klocki tak szybko się pozmieniały, bo zaledwie w ciągu 2 miesięcy, że zaowocowało to moim rozstaniem się. Potem przyszła wymowna cisza i pytanie co dalej? Jako że w tematach rozwojowych byłam już grubo ponad dekadę. Miałam dyplom coacha i trenera mentalnego, to wiedziałam, że teraz mam zacząć działać w tematach rozwojowych (czyli zupełnie innych niż do tej pory) i w ten sposób pomagać innym. I tak się stało. Ale szybko okazało się, że dla mnie to za mało. Czegoś mi w tej działalności brakowało. Finalnie doszłam do ściany i wiedziałam, że musi się coś innego wydarzyć, bo tak dalej być nie może. Kryzysik mój chwilę trwał, aż w końcu któregoś dnia krążąc jak sputnik po salonie, powiedziałam, a może krzyknęłam, sama już nie wiem: “Kurwa, Wszechświat pomóż mi, przecież widzisz, że się miotam”!
No i pomoc przyszła bardzo szybko. Bez zbędnych detali, aby Cię nie zanudzać teraz… przyszła do mnie hipnoza i hipnoterapia. No i się zaczęło! Pochłonęła mnie totalnie. Weszłam w temat w ciemno. Nie wiedząc, ile na tym mogę zarobić, czy ja się utrzymam itd. To, co się wtedy ze mną działo przez 6 może 8 miesięcy to było wariactwo. Robiłam kolejne kursy u najlepszych w Polsce, praktykowałam i robiłam kolejne kroki. Nie miałam jakiegoś mocno sprecyzowanego planu. Coś mnie ciągnęło, a ja po prostu szłam w temat coraz głębiej. Czułam się jak koń, który ma zasłonięte oczy i po prostu idzie przed siebie, a ktoś nim kieruje. Jak potem to zobaczyłam na jednej ze swoich sesji hipnozy, to ja byłam koniem, a jeźdźcem była moja dusza. Głowa szalała, umysł co i rusz mnie haltował. Często słyszałam w sobie: Oszalałaś! Co ty wyprawiasz! To się nie uda! Pracowałam ze sobą w wyższych stanach samoświadomości i robiłam kolejne kroki. Praktykowałam hipnoterapię, widziałam zmiany u ludzi i siebie, nakręcało mnie to nieziemsko.
Po pewnym czasie zacząłem dobrze zarabiać, kwitłam w tym co robię. Wchodziłam w głębie zaufania sobie i światu. Wychodziłam z ram kontroli- dłuższy proces. Przepracowałam siebie. Ułożyłam siebie na nowo. Wszystko to robiłam w kontakcie ze swoją duszą. Nie były to miejscami łatwe procesy. Bywało niekomfortowo. Uczyłam się siebie na nowo, wracałam do siebie prawdziwej.
Przeszłam głębokie procesy i teraz wiem, jak przeprowadzić Ciebie przez nie.
Cały czas wchodzę w głębie różnych tematów a przede wszystkim zarabiania z lekkością. Wiem, co się pod tym kryje i wiem, co trzeba odrzucić, aby zacząć zarabiać pieniądze z lekkością zgodnie ze swoją duszą.
Biznes z duszą – stały kontakt z duszą
Ja mam stały kontakt ze swoją duszą. Śmieję się, że przeciągnęła mnie przez różne zakamarki. Jestem sobie wdzięczna, że w to weszłam, że popłynęłam w tym procesie, że się poddałam. To dobre słowo, bo przestałam walczyć na wielu poziomach, co zrobiło nieziemską robotę.
Widzę sens każdego kroku. Wszystko było po coś. Wchodziłam coraz bardziej w swoją moc. Zresztą sesja w tym temacie moja w wyższych stanach samoświadomości była jedną z mocniejszych dla mnie. Bo na początku, gdy zobaczyłam, jaką mam moc, to mnie wręcz sparaliżowało z lęku, a potem się wszystko przepracowało i ułożyło:) Działanie ze swojej mocy jest kluczowe.
Wiem jedno, gdy działamy zgodnie z duszą, nie zawsze musi być rozłożony tzw. czerwony dywan. 🙂 Czasami jest wymagająco, ale warto! U każdej osoby taki proces będzie wyglądał inaczej.
Wiem też, że gdy słuchamy siebie, intuicji, pracujemy sercem i wchodzimy na głębiny siebie, to finalnie będzie pięknie.
Nie raz było tak, że serce było spokojne, a głowa moja szalała. Nie raz nie wiedziałam, jaki będzie kolejny krok.
Na moim przykładzie wiem, że podążanie ścieżką duszy w biznesie bywa wymagające, wywala poza schemat, ale daje poczucie radości, spełnienia. Nie zawsze wiesz ,co będzie za kilka kroków. Raczej puzzle układanki odkrywają się po kolei i tak układasz biznes z duszą. Idziesz po więcej w poczuciu, że masz dużo i mogę więcej.
Biznes z duszą karmi, nasyca i niesie przez życie. Biznes z duszą niejako mobilizuje nas do bycia najlepszymi wersjami nas samych. Sprawia, że płyniemy przez życie i przestajemy walczyć z nim i ze sobą. Wskakujemy na najwłaściwszą drogę dla nas.
Ja po przejściu tego wszystkiego jestem pewna, że warto iść za głosem intuicji, działać pomimo lęku z sercem i odważyć się na nieznane. Bo to nieznane to coś najlepszego co nas może spotkać.
Kwitnę w swoim biznesie, zarabiam pieniądze z lekkością i zadaję sobie pytanie: jak może być jeszcze piękniej?
I wiesz co? Jest coraz piękniej. Moja głowa nie raz mnie ograniczała i nadal ogranicza. Nadal pracuję z umysłem, szczególnie podświadomym, bo to daje efekty. Nadal odkrywam siebie i swoje potencjały. Nadal słucham duszy i pytam ją co dalej? Odpowiedzi przychodzą, nie zawsze od razu!
Biznes z duszą to jedna z piękniejszych rzeczy, jakie mi się przydarzyły. Bycie w tym, tworzenie go nakręca mnie wewnętrznie. Nie potrzebuje żadnych mobilizacji zewnętrznych.
Chcesz mieć podobnie. Zapraszam.
Umów się ze mną, kobietą, która transformuje życia, skuteczną hipnoterapeutką sukcesu- na bezpłatną konsultację.
Więcej o programie “ Sztuka zarabiania z lekkością “ znajdziesz tutaj: https://annakacprzyk.pl/jak-zarabiac-wiecej/
Niech Twoja dusza powie Ci czy to dla Ciebie?
Możliwe, że będę mogła towarzyszyć Tobie w Twojej drodze do biznesu z duszą…
Możliwe, że to ze mną odkryjesz jak zarabiać z lekkością, łatwością i tworzyć biznes z duszą…
Tekst pisałam bardziej w formie dla kobiet, ale myślę, że i mężczyźni kroczą podobnymi ścieżkami. Mężczyźni też mają duszę, zapraszam również Was! Więcej dla Was drodzy Mężczyźni tutaj https://annakacprzyk.pl/jak-duzo-zarabiac/
Do zobaczenia
Uściski 🙂